Przewlekła biegunka, kłucie w brzuchu, Stolec strzelający oleisty brudzący klozet o dziwnym zapachu. Kolor rudy, na przemian w wodą, wzdęcia!!.
Witam, mój problem zaczął się w styczniu na wycieczce w Paryżu, po zjedzeniu ślimaków i krewetek na wieczór miałam ostry ból brzucha kujący pod żebrami, utrzymujący się dwa dni. Po tym zaczęła się biegunka trwająca do dziś.
Częstotliwość opróżnień od tamtej pory jest różna, w większości 4-8 razy na dzień czasami raz a czasami wogule.
Miałam badania kału na robaki – wynik ujemny, moczu (wyszły dobre, minimalna anemia), badania na gronkowca- ujemny.
Piłam zioła (korzeń kobylaka) który miałam wrażenie pomógł troszkę, częstotliwość opróżnień spadła na dwa tygodnie.
Dwa miesiące temu dostałam silnego bólu brzucha jak na samym początku, czyli kucie pod żebrami. Stolec się nie zmienił, była to woda na przemian ze strzelającym stolcem..
Do tego powiększone wzdęcia.
Brałam na to leki przepisane przez lekarza przez miesiąc na złe trawienie i perystaltykę jelit, był efekt na chwilę, tzn zmniejszyła cię ponownie częstotliwość opróżnień, bóle ustały po paru dniach.
Aktualnie od paru dni ponownie klucia pod żebrami i bóle brzucha się zaczęły, ostra biegunka (w większości woda, załatwiam się co chwilę, czasami nie jestem w stanie zliczyć), duże osłabienie organizmu, ból w plecach jak przy chorobie. Do tego chęć wymiotowania szczególnie po posiłku, jednak to tylko odczucie póki co nie wymiotowałam jeszcze na dzień dzisiejszy.
Przepraszam za tak długo post, bardzo proszę o pomoc!!!