W tamtym roku chorowałam na mononukleozę, od piątku strasznie źle się czuje, byłam u lekarza stwierdził wirusowe zapalenie gardła nie dostałam antybiotyku, zalecił odpoczynek i przepisał eutyrox oraz clemastin. Strasznie boli mnie gardło, mam wysoka gorączkę, teraz 39,5, ból głowy i kręgosłupa. Czy mam się czym martwić, ze to nawrót choroby, czy może jednak lekarz ma racje, ze to wirusowe zapalenie gardła i po kilku dniach przejdzie? proszę o szybka odpowiedz, bo bardzo się martwię. Z góry dziękuje.